ModoEmi

Cześć. W sobotę wieczorem wróciłam z wymarzonych wakacji, a dziś już czuję jakby to było

dawno temu XD.






Spełniło się moje marzenie o wyjeździe do Grecji. Dokładniej, byłam na Peloponezie w

miejscowości Loutraki. Piękne miejsce, cały Peloponez to jednocześnie góry i morze.

Wylecieliśmy rano ok. 6. Lot w obie strony był ok. Potem ok. 3h autokarem (klimatyzowanym :D)

do hotelu. Oczywiście nie przeszkadzało to nam, bo obserwowaliśmy piękne widoki za oknami.


                                              *przypominanie sobie angielskiego XD*



Hotel miał prywatną plażę, w sumie to prawie był na plaży ;). Dobre jedzenie, wszędzie czysto,

spokojnie, miło, luźno na plaży, basen otoczony palmami, internet na plaży, w lobby i restauracji.

Ach, i jeszcze piękny ogród. Super.








Nie powinniście się martwić o upały. Oczywiście było gorąco, ale nikt się nie pocił, nawet pić się nie

chciało ( no może oprócz w Atenach). Woda nie była zupą, idealna, żeby się schłodzić, przyjemna.

Piękna. Przeźroczysta. Niebieska...

Jedyne co nam  przeszkadzało to meduzy, które czasami przypływały ( te parzące :/), ale na

szczęście tylko przez ok.3 dni i po południu raczej znikały.

Oprócz wylegiwania się na plaży, zwiedziliśmy kilka miejsc. Wybraliśmy to miasto, ponieważ jest

blisko Aten. Zwiedziliśmy tam  najważniejsze rzeczy, byłam też w starym Koryncie itp.














Nie wiem co mam jeszcze powiedzieć. Po prostu było bajecznie. Zrobiliśmy ok. 1700 zdjęć, więc

zamierzam was jeszcze nimi pomęczyć ;). Głownie stylizacje.  To był mój pierwszy taki wyjazd z

rodzinką i mam nadzieję, że za rok też uda się nam gdzieś pojechać. Całe te wakacje były mega.

Wszystko co dobre szybko się kończy i  musiałam się powlec do szkoły. Pogoda od razu

zrobiła się strasznie jesienna. Deszcz, szaro i już mam katar XD. Muszę się przerzucić z białych

spodni na czarne. Dobrze, że za tydzień 3 - dniowa wycieczka klasowa :D. Wakacje już pożegnałam,

ale muszę to wszystko jeszcze przetrawić.



A jak tam u was?