Hej wszystkim :3. Jesień w pełni, więc musiał się tu wreszcie pojawić jesienny outfit i sesja ;). Tym razem, wyjątkowo nie wśród kolorowyc...

Hej wszystkim :3. Jesień w pełni, więc musiał się tu wreszcie pojawić jesienny outfit i sesja ;).

Tym razem, wyjątkowo nie wśród kolorowych liści (choć taka opcja też jest zawsze dobra), ale w

otoczeniu samochodów i wyjątkowo robiona telefonem ;). Zobaczcie sami co z tego wyszło ;).


Od razu, kiedy przyszedł moment na zmienienie letnich ubrań na jesienne, przypomniałam sobie o

spódnicy na szelkach, którą kupiłam pod koniec lata i tylko czekała, na rozpoczęcie chłodniejszej

pory roku. Standardowo jest kratka, ale tym razem w innej odsłonie, tak, że nawet zapomniałam,

żebym coś ostatnio w ten wzór nosiła - zawsze przypominają mi się wszystkie jesienne kolekcje z

czerwoną kratką i w stylu ,,back to school'' ;). Moja faza na żółty i jego odcienie jeszcze się nie

skończyła, a nawet nasiliła się z powrotem kolorowych liści, więc dobrałam do niej bluzkę w takim

kolorze. Żeby było ciekawiej kupiłam sobie musztardowe skarpetki, które świetnie zgrały się z

butami z wycięciami po bokach. Do tego delikatna srebrna biżuteria i w chłodniejsze dni mój

ulubiony musztardowy płaszcz <3. Tu możecie zobaczyć inną stylizację, z nim w roli głównej ;).








Zdjęcia zrobiły mi przyjaciółki podczas wypadu do Warszawy ;). Znalazłam tam sobie idealne tło-

mnóstwo retro, żółtych samochodów :3. Jak zawsze, zaczęłyśmy robić zdjęcia aparatem i w trakcie

tego, druga koleżanka zaczęła mi robić zdjęcia swoim telefonem. Byłam pod ogromnym wrażeniem,

bo wg mnie wyglądają jakby były robione jakąś lustrzanką. Chyba czas sprzedać aparat i kupić

iPhone ;D. Oczywiście moje fotografki świetnie spisały, dziękuję ;).














Postanowiłyśmy wjechać na Taras Widokowy w Pałacu Kultury, bo ja np. nigdy tam nie byłam, a

często przechodziłam obok :/. Warto było, fajnie spojrzeć na stolicę z góry ;).





Zdjęcia czekały chyba równy miesiąc, aż je opublikuję, ale kompletnie nie miałam czasu nic napisać.

Moja jesień składała się z remontu pokoju, a więc wybierania mebli, koloru farb, kilku dni

przeziębienia, kilku spacerów, przejażdżek rowerowych i zbierania grzybów z babcią ;), wypadów z

przyjaciółkami, wycieczki do Lublina, odmawiania różańca, pieczenia jesiennych ciast, oczywiście

zakupów w Rossmanie ;D, świętowania urodzin, rocznic i długim szykowaniem się do wesela

kuzyna, które było w miniony weekend. Całkiem aktywnie ;). Jeszcze w tym roku mam swój

półmetek, dajcie znać czy chcielibyście zobaczyć jakieś ,,get ready with me'' czy coś takiego ;P.


Co sądzicie o stylizacji?

Co ostatnio zabiera Wam najwięcej czasu ;)?

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy