ModoEmi

czy nie tego chciałam ;)? W ciągu ostatnich dwóch tygodni tyle się zdarzyło, a jeszcze przyszły

tydzień będzie pełen wrażeń. Na szczęście w większości były to same dobre rzeczy, np. byłam na

wycieczce w Londynie, w górach <3 i skończyłam 17 lat (wow).

Zaczynam maraton wpisów o Londynie ;D - oczywiście jeśli będziecie chcieli je czytać.

Dzisiaj chciałabym wam pokazać tą najbardziej ,,londyńską'' stylizację i parę charakterystycznych

miejsc, samą esencję ;).

Tego dnia akurat zwiedzaliśmy najwięcej - na zdjęciach możecie zobaczyć Pałac Buckingham, 

Pałac Westminsterski oraz dzielnicę Camden Town, ściśle związaną z modą (moja bluzka też się

wpasowała ;)) , szczególnie streetwearową i alternatywną.

Z Londynem zdecydowanie kojarzy mi się kolor czerwony, więc obowiązkowo, musiałam któregoś

dna mieć coś w tym kolorze. Postawiłam na czerwone usta i napisy na koszulce, do tego wiązane

spodnie w czarno- białe paski, białe buty i złote dodatki. Co sądzicie?

A gdzie się podział Big Ben? Tak, jest tam pod tą warstwą rusztowania :P. Taki chyba właśnie jest

Londyn, jeśli miałabym go opisać. Odwiedziłam go pierwszy raz, a już mam wrażenie, że ciągle się 

zmienia. Do tego jest naprawdę ogromny i jest w nim wszytko. Kiedy myślisz, że już nic

ciekawego nie zobaczysz, nagle za rogiem pojawia się np. China Town...Jest jak taka glina, którą 

ludzie ciągle formują w coś innego. Moim zdaniem, nie natura gar tutaj główną rolę, tylko

człowiek. Oczywiście to miasto bardzo mi się podoba i muszę tam kiedyś wrócić, bo nie widziałam

jeszcze tylu rzeczy...







Na koniec mała lista rzeczy z Zaful, które wpadły mi w oko ;).

For the end, small list of clothes from Zaful, which caught my eye ;).

                                             
                                         
                                              klik                                                       klik
                                                                                   
Jak oceniacie moją stylizację?

Jakie posty dotyczące Londynu chcielibyście zobaczyć?

Stylizacje, zdjęcia, haul czy może test słodyczy ;)?

Ja uciekam, mam nadzieję, że uda mi się zajrzeć na wasze blogi, bo już mi tego brakuje ;).